Dobry Ksiądz Jan
Zmarł ks. Jan Twardowski – najbardziej czytany współczesny polski poeta.
Dobrym papieżem Janem przezwano Jana XXIII. Ks. Twardowski pewno by się żachnął na takie zestawienie. Ale obu tym synom Kościoła bliski były ideał chrześcijańskiej prostoty i poczucie humoru. Z tym chyba ks. Jan by się zgodził.
Popularność ks. Twardowskiego była i pozostanie fenomenalna. Cokolwiek powiedzą badacze literatury i krytycy poetyccy – a znam takich, którzy uważają wiersze ks. Jana za folklor literacki – tomiki autora ,,Niebieskich okularów’’ czy ,,Niecodziennika’’ szły jak woda – jak kiedyś poezje Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego. Ludzie młodzi i starsi uczyli się tych prościutkich wierszy na pamięć, internauci wstawiają je do swoich witryn i blogów. A "śpieszmy się kochać ludzi" weszło do języka potocznego.
Ten kult ks. Jana mówi coś o współczesnej polskiej duszy. Polacy potrzebują takich postaci jako znaku nadziei i źródła duchowego pokrzepienia. Nie ma się co na to dąsać, choć do tytanów poezji religijnej takich jak Cyprian Kamil Norwid, Jerzy Liebert, Czesław Miłosz lub Anna Kamieńska poezji ks. Twardowskiego daleko. Jego wiersze poszły całkiem inną drogą i skrzyżowała się ona miliony razy z ścieżkami, które wydeptują zwykli zjadacze chleba. To dla nich pisał ks. Jan i za to Go kochano.