Do usłyszenia
Karnawał w pełni. Przy czym tańczymy w tym roku?
04.02.2008 | aktual.: 04.02.2008 13:59
Wraca nu jazz. Mówiąc ściślej – „Neu Jazz” (1). Na składance pod tym tytułem berlińczycy z kolektywu Jazzanova dowodzą, że modny niegdyś gatunek wciąż ma się świetnie, a związki jazzu z klubową sceną są silne jak nigdy. Szczególnie mocno słychać to u znanego z szeregów Trüby Trio i Fauna Flash monachijskiego didżeja i producenta Christiana Prommera, który na albumie „Drumlesson Vol. 1” (2) na jazzową nutę przerabia najbardziej pamiętne numery w elektronicznej historii – od Kraftwerk, przez Derricka Maya i Josha- Winka, po Isolée i Ame. Dodajmy, że udanie i z intrygującym efektem. Modzie na covery nie oparli się również pomysłodawcy projektu „Controversy: A Tribute to Prince” (3). Wśród odważnych porywających się na repertuar Księcia nie zabrakło twórców klubowych rytmów, w tym Osunlade, Kode9 i Soulwax. Jednak współcześni elektronicy kochają nie tylko jazz i Prince’a. Serca robotów z Daft Punk na przykład biją w rytmie starego disco, o czym przekonuje nas kolekcja samplowanych przez Francuzów mniej lub
bardziej znanych tanecznych perełek sprzed lat wydana pod wiele mówiącym tytułem „Discovered” (4). A jeśli mowa o disco, to w wielkim stylu powróci na parkiety już w marcu, gdy swój debiutancki album wyda nowojorska grupa Hercules & Love Affair, najnowsze odkrycie niezawodnego Jamesa- Murphy’ego z LCD Soundsystem. Wydarzenie murowane, szczególnie że już na pierwszym singlu wokalnie wspiera ich sam Antony Hegarty. Tak, TEN Antony śpiewa disco!
wybrał Bartek Winczewski