Do herbaty toasty „na zdrowie”
To filiżankami herbaty powinno się wznosić toasty "na zdrowie!". Bo herbata zawiera mnóstwo związków działających korzystnie na organizm – czytamy w Super Expresie.
Kiedy trafiła do Europy w XVI wieku, była zalecana jako środek wzmagający ogólną kondycję.
Król Francji Ludwik XIV pijał herbatę najwyraźniej w myśl innej reklamy: by zapobiec zawrotom głowy. Nie znalazło to wprawdzie uzasadnienia medycznego, ale przecież badania zdrowotnych właściwości herbaty nie przeprowadzono dotąd nawet na zwykłych głowach, a co dopiero na koronowanych!
Wpływ związków zawartych w herbacie na organizm bada się przede wszystkim na szczurach. Dlatego z rezerwą trzeba patrzeć na niektóre dobroczynne skutki picia herbacianego naparu. Zwłaszcza na jego działanie przeciwnowotworowe, które nie zostało jeszcze w pełni dowiedzione.
Droga od szczura do człowieka jest długa. Ssak ssakowi nierówny: to, co dla szczura jest korzystne, dla człowieka może być po prostu obojętne. Na pewno jednak picie herbaty nie jest szkodliwe: o to możemy być spokojni.
Zarówno herbata zielona, czyli nie poddana procesowi fermentacji, jak i czarna, czyli fermentowana, zawierają witaminy z grupy B i cenne minerały: wapń, cynk, miedź, żelazo i mangan.
Herbata jest naprawdę zdrowa pod warunkiem, że pije się ją z umiarem. (an)