Dlaczego Oleksy?
Desygnowanie Józefa Oleksego na stanowisko
marszałka Sejmu sprowokowało w kuluarach Sejmu liczne pytania.
Dlaczego akurat on? Dlaczego tak nagle? Czy SLD nie chce mieć
premiera ze swoich szeregów? - pisze Piotr Śmiłowicz na łamach
"Rzeczpospolitej".
Politycy SLD przyznawali, iż ruch ten ma pomóc w powołaniu rządu Belki. Przede wszystkim dlatego, że "zagospodarowuje" głównego jego kontrkandydata, polityka bardzo popularnego w SLD, popularniejszego niż Belka. Pomaga w ten sposób w przekonaniu posłów Sojuszu do poparcia Belki. Pośrednio potwierdzał to lider SLD Krzysztof Janik - dodaje publicysta dziennika.
Dlaczego Belka jest lepszym kandydatem na premiera z punktu widzenia Sojuszu niż Oleksy? Dlatego, że jego rządy będą się prawdopodobnie wiązały z koniecznością dalszych cięć w finansach, będzie zmuszony do realizacji niepopularnego planu Hausnera. SLD zawsze może więc powiedzieć, że Belka stoi na czele gabinetu "prezydenckiego", i tym samym osłonić się przed niezadowoleniem społecznym - pisze Śmiłowicz w "Rzeczpospolitej".
Z kolei gdyby Belka odniósł sukces, zawsze można ogłosić, że SLD od początku popierał ten rząd. Zresztą "ułatwiając" misję Belki, Sojusz stawia się w roli głównego rozgrywającego, może więc zdobyć większy wpływ na tworzenie przez niego gabinetu. A kandydatura Oleksego, choć popularna w SLD, miała w tej partii liczne grono przeciwników - w tym mającego nadal spore wpływy Leszka Millera - zauważa komentator gazety.