PolskaDla katechetki nie ma "sie ma"

Dla katechetki nie ma "sie ma"

Katechetka z publicznego gimnazjum w Zduńskiej Woli podczas lekcji religii nazwała wolontariuszy Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy "sługami diabła". Jako przykład nagannego zachowania przedstawiła także film o festiwalu rockowym Przystanek Woodstock, organizowanym przez Jerzego Owsiaka. W niedzielę w tym samym gimnazjum mieścić się będzie lokalny sztab WOŚP - pisze "Dziennik Łódzki".

06.01.2005 | aktual.: 06.01.2005 09:08

- Pani powiedziała nam, że Owsiak bogaci się na Orkiestrze, a my, pracując dla jego fundacji, nabijamy mu kieszeń - mówi Ania z klasy IIe. Kamil z IId, wolontariusz, dodaje: - Mówiła, że będziemy musieli się spowiadać ze zbierania pieniędzy...

Piotr Warchlewski, dyrektor gimnazjum i, już od 7 lat, szef jednego ze zduńskowolskich sztabów akcji Owsiaka, skonfiskował kasetę z filmem o festiwalu. - Przeprowadzę z katechetką rozmowę dyscyplinującą - mówi dyrektor.

Katechetka potwierdza przebieg lekcji. - Byłam w pełni świadoma, co mówię. Orkiestra to pułapka, w którą wpada młodzież. Może przekroczyłam swoje uprawnienia, ale jako człowiek Kościoła jestem posłuszna jego wytycznym. Działam w obronie wiary, bo WOŚP to fałszywe miłosierdzie, bliskie satanizmowi.

Ks. Antoni Poniński, rzecznik obejmującej m.in. Zduńską Wolę Kurii Biskupiej we Włocławku, twierdzi, że nie wydawano parafiom ani nauczycielom religii żadnych wytycznych w sprawie działalności Orkiestry. - Jeśli ta kobieta powołuje się na Kościół, to o jaki Kościół chodzi? - zastanawia się duchowny. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)