Rodzina Bibas nie żyje? Miała zginąć w izraelskim nalocie [RELACJA NA ŻYWO]
Środa to 54. dzień wojny między Izraelem a Hamasem. Zbrojne skrzydło Hamasu twierdzi, że w Strefie Gazy zginęło trzech członków rodziny Bibas w tym 10-miesięczny Kfir, jego 4-letni brat Ariel i matka Shiri. Izraelscy zakładnicy mieli zginąć w zamachu bombowym jeszcze przed wejściem w życie rozejmu. Tel Awiw przekazał, że weryfikuje te doniesienia. "Przedstawiciele IDF rozmawiali z członkami rodziny Bibas, poinformowali ich o publikacji Hamasu i są z nimi w kontakcie" – czytamy w oświadczeniu izraelskiej armii. "Odpowiedzialność za bezpieczeństwo wszystkich uprowadzonych i uprowadzonych w Strefie Gazy w pełni ponosi organizacja terrorystyczna Hamas" - podkreśla IDF. Rodzina została porwana podczas ataku Hamasu na Izrael. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.
- Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan określił w środę premiera Izraela Benjamina Netanjahu "rzeźnikiem Gazy". Tego samego dnia Ankara wysłała do palestyńskiej półenklawy kolejny samolot wojskowy transportujący osiem ton lekarstw i artykułów medycznych - poinformował dziennik "Daily Sabah".
- W wywiadzie dla niemieckiego dziennika "Bild" premier Izraela Benjamin Netanjahu ostrzega przed niebezpieczeństwem ze strony radykalnych islamistów. - Co byście zrobili, gdyby w Niemczech w ciągu jednego dnia zamordowano 10 tys. osób? - pyta retorycznie.
- Dwanaście osób, które były zakładnikami Hamasu, w tym dziesięciu obywateli Izraela i dwóch obywateli Tajlandii, zostało uwolnionych we wtorek i są już na terenie Izraela - przekazały Siły Obronne Izraela (IDF). Na zakładników czekało kilkanaście egipskich zespołów ratunkowych.
Uolnienie dwóch rosyjsko-izraelskich zakładników, Yeleny Trupanob i Ireny Tati, z niewoli Hamasu.
WYMIANA ZAKŁADNIKÓW - transmisja NA ŻYWO.
Rzecznik izraelskiej armii: Armia jest gotowa do kontynuowania bitwy, a Szef Sztabu zatwierdził nowe plany na przyszłość.
Nagranie przedstawiające przekazanie przez Brygady Al-Kassam dwóch rosyjskich zakładników Czerwonemu Krzyżowi w Gazie.
Premier Izraela Benjamin Netanjahu oświadczył w środę, że nie ma mowy o pełnym zawieszeniu broni z Hamasem, a jego kraj będzie walczyć "do końca". Minister obrony Joaw Galant zapewnił zaś, że siły izraelskie są gotowe do wznowienia walk.
"Od początku wojny postawiłem trzy cele: unicestwienie Hamasu, powrót wszystkich naszych uchodźców i zagwarantowanie, że Strefa Gazy już nigdy nie będzie zagrożeniem dla państwa Izrael. Te trzy cele nadal obowiązują" – oznajmił premier.
Przyznał, że powrót kilkudziesięciu jeńców jest "bardzo dużym osiągnięciem", ale "nie ma opcji, żebyśmy nie wznowili walki do końca".
Galant zaznaczył, że resort obrony podejmuje wszelkie wysiłki, by doprowadzić do powrotu jeńców i w pełni zakończyć proces powrotu wszystkich uprowadzonych do Strefy Gazy kobiet i dzieci. Zapewnił jednak, że "Siły Obrony Izraela w powietrzu, na morzu i na lądzie są gotowe do natychmiastowego wznowienia walk".
Mediatorzy trwającego od piątku zawieszenia broni między Hamasem i Izraelem, Katar i Egipt, wyrazili w środę optymizm co do możliwości jego przedłużenia o kolejne dwa dni. Także Linda Thomas-Greenfield, przedstawicielka USA, czyli trzeciego mediatora, powiedziała, że jest pełna nadziei na przedłużenie rozejmu.
Szef sztabu Sił Obronnych Izraela, generał porucznik Herzi Halevi, zatwierdził plany bitew na kolejny etap izraelskiej ofensywy w Gazie, jak podano w oświadczeniu sił zbrojnych.
- Wiemy, co należy zrobić i jesteśmy gotowi na następny krok - powiedział.
"Dzisiaj szef sztabu odbył sesję w celu zatwierdzenia planów kolejnych faz walk" – czytamy w oświadczeniu IDF.
Katar "bardzo optymistycznie" ocenia szanse przedłużenia w najbliższych godzinach zawieszenia broni między Izraelem i Hamasem, którego końcowy termin upływa w czwartek rano – podał w środę rzecznik katarskiego MSZ. Katar, Egipt i USA pełnią rolę mediatorów w negocjacjach pokojowych.
Według izraelskiego urzędnika cytowanego przez CNN Izrael rozważa, "czy jest możliwość" przedłużenia wstrzymania walk z Hamasem. Hamas wyraził natomiast gotowość przedłużenia o 4 dni zawieszenia broni oraz zwolnienia nowych jeńców.
"Mamy wielką nadzieję, że w ciągu paru godzin dojdzie do zwolnienia ostatniej partii (jeńców), ale też będziemy mogli ogłosić przedłużenie (zawieszenia broni)" – powiedział telewizji CNN rzecznik katarskiego MSZ Madżed Al-Ansari.
"Bardzo optymistycznie widzimy szanse tego, że będziemy się dziś mogli podzielić dobrą nowiną" – dodał rzecznik. Według niego negocjacje trwają, a przedłużenie zawieszenia broni nastąpiłoby na takich samych warunkach, jak dotąd.
Rozejm rozpoczął się w piątek i początkowo miał zakończyć się we wtorek o godzinie 7:00 (6:00 czasu polskiego). W tym czasie uwolniono 50 izraelskich zakładników w zamian za 150 palestyńskich skazańców przebywających w izraelskich więzieniach. W poniedziałek MSZ Kataru poinformowało o przedłużeniu rozejmu o kolejne 2 dni, do czwartku rano, także z założeniem, że ze Strefy Gazy zostaną zwolnieni kolejni zakładnicy w zamian za uwolnienie palestyńskich więźniów w Izraelu.
Izraelskie media: Hamas przekazał Czerwonemu Krzyżowi grupę więźniów w ramach szóstej partii umowy wymiany.
Siły Obrony Izraela (Cahal) poinformowały w środę o zabiciu dwóch "wysokich rangą terrorystów" w ataku na obóz dla uchodźców w Dżeninie na Zachodnim Brzegu Jordanu.
Cahal podał, że jego żołnierze zabili "wysokiego rangą palestyńskiego bojownika Islamskiego Dżihadu" Mohammeda Zubeidiego oraz "lokalnego bojownika" Hussama Hanuna.
W oświadczeniu podano, że siły izraelskie w nocy z wtorku na środę otoczyły budynek w obozie w Dżeninie, gdzie znajdował się Zubeidi i inni bojownicy, po czym otworzyły ogień.
Wcześniej przedstawiciele Autonomii Palestyńskiej podali, że w Dżeninie zostało zabitych dwoje dzieci. W oświadczeniu Cahalu nie odniesiono się do tych twierdzeń.
Mimo "płomyka nadziei" dzięki zawieszeniu broni między Izraelem i Hamasem mieszkańcy Strefy Gazy przeżywają "gigantyczną katastrofę humanitarną" – oświadczył w środę sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres w Radzie Bezpieczeństwa.
"Ludność Gazy przeżywa na oczach całego świata gigantyczną katastrofę humanitarną. Nie powinniśmy odwracać od niej wzroku" – oznajmił Guterres.
Jak podkreślił, 80 proc. mieszkańców enklawy zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów i "w Gazie nigdzie nie jest bezpiecznie". Poinformował, że w ośrodkach ONZ znajduje się ponad milion cywilów szukających schronienia.
Wskazał, że trwają intensywne negocjacje mające na celu przedłużenie zawieszenia broni, ale "uważamy, że jest nam potrzebne prawdziwe humanitarne zawieszenie broni".
Guterres zaznaczył, że w Strefie Gazy załamał się system dostarczania żywności i szerzy się głód, zwłaszcza w północnej części enklawy, zaś w tymczasowych schronieniach panuje "koszmarna" sytuacja sanitarna, która stanowi "poważne zagrożenie dla zdrowia publicznego".
Jak podkreślił sekretarz generalny ONZ, ilość pomocy humanitarnej, jaka dociera do Palestyńczyków w Gazie, jest absolutnie niewystarczająca do zaspokojenia potrzeb ponad dwóch milionów osób, zwłaszcza jeśli chodzi o paliwo.
"Powinniśmy sprawić, że mieszkańcy regionu będą wreszcie mieć nadzieję na horyzoncie – poprzez zdecydowany i nieodwracalny ruch w kierunku istnienia dwóch państw na podstawie rezolucji Narodów Zjednoczonych i prawa międzynarodowego, z Izraelem i Palestyną żyjącymi obok siebie w pokoju i bezpieczeństwie" – powiedział.
Zbrojne skrzydło Hamasu twierdzi, że w Strefie Gazy zginęło trzech członków rodziny Bibas w tym 10-miesięczny Kfir, jego 4-letni brat Ariel i matka Shiri.
Izraelscy zakładnicy mieli zginąć w zamachu bombowym jeszcze przed wejściem w życie rozejmu. Tel Awiw przekazał, że weryfikuje te doniesienia. "Przedstawiciele IDF rozmawiali z członkami rodziny Bibas, poinformowali ich o publikacji Hamasu i są z nimi w kontakcie" – czytamy w oświadczeniu izraelskiej armii.
"Odpowiedzialność za bezpieczeństwo wszystkich uprowadzonych i uprowadzonych w Strefie Gazy w pełni ponosi organizacja terrorystyczna Hamas" - podkreśla IDF. Rodzina została porwana podczas ataku Hamasu na Izrael.
Źródła egipskich służb bezpieczeństwa poinformowały agencję Reuters, że spodziewają się przedłużenia porozumienia o zawieszeniu broni między Izraelem a Hamasem o kolejne dwa dni.
Rozejm, który rozpoczął się w piątek, ma zakończyć się jutro wcześnie rano, ale jeśli potwierdzą się doniesienia z Egiptu, działania wojenne zostaną wznowione dopiero w sobotę.
Źródła podają, że nadal nie ustalono liczby cywilnych zakładników przetrzymywanych przez Hamas, którzy zostaną zwolnieni w ramach przedłużenia.
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan określił w środę premiera Izraela Benjamina Netanjahu "rzeźnikiem Gazy". Tego samego dnia Ankara wysłała do palestyńskiej półenklawy kolejny samolot wojskowy transportujący osiem ton lekarstw i artykułów medycznych - poinformował dziennik "Daily Sabah".
Przemawiając na posiedzeniu grupy parlamentarnej rządzącej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) prezydent stwierdził, że oświadczenia administracji Netanjahu zmniejszają nadzieje na przekształcenie obecnej przerwy humanitarnej w trwały rozejm.
Prezydent Erdogan dodał, że działania Netanjahu podsyciły antysemityzm i zagroziły życiu Żydów na całym świecie. Powtórzył także zaangażowanie Turcji na rzecz pociągnięcia do odpowiedzialności za popełnione zbrodnie władz Izraela przed sądami międzynarodowymi.
"Od 7 października Palestyńczycy są obiektem najohydniejszych ataków w historii ludzkości. Ich meczety są bombardowane, szkoły zrównane z ziemią, obozy dla uchodźców były celem, a dzieci są brutalnie masakrowane" - wyliczył turecki przywódca.
Już wcześniej Erdogan oskarżył Izrael o bycie "państwem terrorystycznym", a jego działania w Strefie Gazy nazwał ludobójstwem.
"Zdewastowali Gazę i dopuszczają się wszelkiego rodzaju okrucieństw. Przez 50 dni palili i niszczyli Gazę. Ich działania przejdą do historii jako hańba" - zaznaczył prezydent Turcji.
Również w środę turecki minister zdrowia Fahrettin Koca poinformował na platformie X o wysłaniu do Egiptu samolotu wojskowego, transportującego osiem ton lekarstw, sprzętu medycznego oraz dziewięciu lekarzy i pielęgniarek. Wsparcie obejmuje inkubatory, aparat anestezjologiczny, wentylatory dla noworodków, stoły operacyjne, lampy i wiele innych artykułów medycznych - podał turecki minister.
Zapowiedział także, że samolot powróci do Turcji z pacjentami, głównie dziećmi i ich opiekunami.
Dwoje palestyńskich dzieci zostało zabitych przez siły izraelskie w okupowanym mieście Jenin na Zachodnim Brzegu Jordanu – podało w środę palestyńskie ministerstwo zdrowia.
Informacja o kolejnych ofiarach śmiertelnych na Zachodnim Brzegu została ogłoszona w czasie pierwszego zawieszenia broni podczas wojny Izraela z palestyńską organizacją terrorystyczną Hamas w kontrolowanej przez tę organizację Strefie Gazy. Konflikt rozpoczął się od ataku Hamasu na Izrael, przeprowadzonego 7 października.
Od początku wojny izraelskie wojsko zintensyfikowało nocne przeszukania i zatrzymania na okupowanym Zachodnim Brzegu Jordanu. Od tego czasu zginęło tam około 220 Palestyńczyków - wynika z danych ONZ. Dyplomaci krajów arabskich obawiają się, że na tym terytorium może dojść do wybuchu przemocy na dużą skalę.
Jak poinformował Hamas na swoim kanale na Telegramie - trzydziestu więźniów zostanie zwolnionych z izraelskich więzień.
Uwolnienie obywateli Rosji nastąpi niezależnie od wydania 10 Izraelczyków, co ma zostać zrealizowane w środę w ramach tymczasowego porozumienia o zawieszeniu broni pomiędzy Izraelem a Hamasem.
Krewni izraelsko-rosyjskich zakładników, przetrzymywanych przez Hamas w Gazie, udali się w tym tygodniu do Moskwy, aby zwrócić się do Kremla o pomoc w uwolnieniu członków ich rodzin. W niedzielę Moskwa pomogła w uwolnieniu Roniego Krivoi.
Krivoi odzyskał wolność na mocy porozumienia innego, niż umowa o uwolnieniu zakładników - najwyraźniej w ramach przysługi grupy terrorystycznej wobec Moskwy.
Hamas uwolni dwóch zakładników posiadających obywatelstwo rosyjskie w geście "wdzięczności" za stanowisko zajęte przez dyktatora Rosji Władimira Putina wobec sytuacji na Bliskim Wschodzie - poinformował w środę portal Times of Israel.
Nie jest jasne, czy zakładnicy, którzy zostaną uwolnieni, posiadają obok obywatelstwa rosyjskiego także obywatelstwo izraelskie.
Oświadczenie zostało przekazane przez Musę Abu Marzuka, urzędnika politycznego skrzydła Hamasu - powiadomił Times of Israel.
Izrael uważa obecnie, że 7 października do niewoli wzięto 161 zakładników, którzy nadal przebywają w Gazie - poinformowało w środę CNN biuro premiera Benjamina Netanjahu.
Spośród 161 uprowadzonych 146 to Izraelczycy (niektórzy mają podwójne obywatelstwo), a 15 to obcokrajowcy. Do tej pory uwolniono łącznie 86 zakładników (w tym 66 Izraelczyków).
Izrael na razie odłożył na bok swoje spory z mediatorem konfliktu, Katarem, ale "rozliczy się" po zakończeniu wojny w Gazie - powiedział urzędnik izraelskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. W wywiadzie dla izraelskiego radia wojskowego Joshua Zarka, zastępca dyrektora generalnego ds. strategicznych w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Izraela, kwestionował "rolę Kataru we wszystkim, co wiąże się z goszczeniem i legitymizacją działalności Hamasu".
- W tej chwili ich potrzebujemy. Ale gdy to coś zniknie ze świata, rozliczymy się z nimi - powiedział.