Dido - wielokrotna debiutantka
(AFP)Pomyłki zdarzają się wszystkim, nawet organizatorom Nagród Brytyjskiego Przemysłu Muzycznego. Ofiarą niekompetencji padła Dido, której zabrano nominację za debiut. Okazało się bowiem, że artystka zdobyła już Brit dla najlepszej wokalistki w zeszłym roku.
Jak co roku nominacje do Brit Awards wzbudziły sporo kontrowersji. Najwięcej dotyczyło umieszczenia Dido w kategorii "Debiut Roku". Do błędu przyznała się The Official UK Chart Company, która przygotowywała listę artystów pretendujących do nagród. W związku z tym, że w ubiegłym roku Dido otrzymała już wyróżnienie dla wokalistki jej nazwisko zostało usunięte z listy nominowanych. Tak czy inaczej Dido ma szanse na zdobycie nagrody w trzech kategoriach, w tym za album. Miejsce artystki na liście nominowanych do najlepszego debiutu zajął Tom McRae.
Całą sytuację Dido określiła następująco: To nawet zabawne i takie głupie, po czym dodała: Kiedy otrzymuje się nominację nie myśli się czy jesteś tą odpowiednią osobą. Ja nawet nie znam zasad ich przyznawania. Myślę, że nikt ich nie zna.
To nie pierwszy przypadek zmian w nominacjach do Brit Awards. W 2000 roku wycofano formację Wamdue Project, która miała szansę na nagrodę za singiel 'King Of My Castle'. Decyzję podjęto po tym jak okazało się, że żaden z członków zespołu nie miał brytyjskiego paszportu. (Mozart)
Zobacz także:
W WP - Muzyka: Dido wycofana z Brit Awards