Demonstrują przeciwko demonstracjom
Tysiące paryżan - 30.000 według
organizatorów i 12.000 według policji - wzięło w niedzielę udział
w proteście przeciwko "blokowaniu" kraju przez strajki
związkowców, którzy nie godzą się na rządową reformę systemu
emerytalnego.
15.06.2003 | aktual.: 15.06.2003 20:41
Wobec zaskakująco dużej liczby uczestników pochodu jego organizatorzy postanowili zmienić trasę przemarszu. Demonstranci wznosili okrzyki na cześć premiera Jean-Pierre Raffarina. Wielu nosiło nalepki "Stop strajkowi!"
Strajki przeciwników reformy emerytur, nad którą Zgromadzenie Narodowe rozpocznie w poniedziałek drugi tydzień debaty, paraliżują lub utrudniają ruch uliczny i komunikację w wielu miastach Francji.
Do przedyskutowania pozostało jeszcze 8.000 poprawek zgłoszonych do projektu ustawy rządowej składającej się z 81 artykułów. Prawdopodobnie rządowi, wbrew temu co planował, nie uda się w tym tygodniu zakończyć debaty parlamentarnej.
Zgodnie z projektem, dla urzędników sektora publicznego do roku 2008 staż pracy niezbędny do uzyskania pełnej emerytury wydłuży się z obecnych 37,5 "lat składkowych" do 40 lat (taki obowiązuje obecnie w sektorze prywatnym). Do roku 2012 - okres ten zostanie przedłużony do 41 lat, a do 2020 r - do 42 lat.
Przyszły czwartek będzie we Francji ósmym dniem strajku ogólnokrajowego przeciwko reformie proklamowanego przez centrale związkowe CGT, FO, FSU i Unsa.
Według sondażu, którego wyniki ogłosiły w niedzielę telewizja France Europe Express i rozgłośnia France Info, 53% Francuzów opowiada się za wznowieniem negocjacji między rządem a czterema centralami związkowymi sprzeciwiającymi się rządowej reformie emerytur.(iza)