Demonstracja w Tel Awiwie
(PAP)
Ponad sto tysięcy Izraelczyków - działaczy prawicowych ugrupowań i osadników - do późna w nocy z niedzieli na poniedziałek protestowało na ulicach Tel Awiwu przeciwko planom likwidacji niektórych osiedli żydowskich na Zachodnim Brzegu Jordanu i w Strefie Gazy.
12.01.2004 07:27
Odpowiedzialny za plan premier Ariel Szaron tłumaczył, że jeśli ma dojść do porozumienia izraelsko-palestyńskiego, konieczna jest rezygnacja z części osiedli. Szaron powiedział też, że Izrael "Będzie zadowolony, jeśli dojdzie do wznowienia rokowań pokojowych z Syrią" - warunkiem jednak, podkreślił, musi być przerwanie poparcia, udzielanego przez Damaszek ugrupowaniom terrorystycznym.
Niedzielna manifestacja w Tel Awiwie była największą demonstracją siły ruchu osadników od czasu, gdy Szaron zapowiedział pod koniec ubiegłego roku możliwość podjęcia przez Izrael jednostronnych kroków, jeśli w ciągu najbliższych kilku miesięcy Palestyńczycy nie zaczną wypełniać swojej części zobowiązań przyjętych na mocy planu pokojowego zwanego "mapą drogową".