Demon zniszczenia
Jurek Owsiak, szef Wielkiej Orkiestry
Świątecznej Pomocy, wpadł w szał i zdemolował stragan kupców,
którzy chcieli dorobić parę groszy przy okazji Przystanku
Woodstock - pisze "Super Express". Zawsze był nerwowy, teraz
przekroczył granice - uważa gazeta.
01.08.2003 06:35
Owsiak podjechał swoją terenówką, podbiegł do mojego stoiska z koszulkami z nadrukiem Woodstock. Kiedy je zobaczył - dosłownie się wściekł - relacjonuje sprzedawca. Nie mógł nic zrobić koszulkom, to w napadzie dzikiej agresji przewrócił trzy stojaki z okularami. Potem przeszedł po nich buciorami miażdżąc szkło i oprawki - dodaje wstrząśnięty mężczyzna.
Świadkowie opowiadają - Owsiak wygrażał, miotał się i wrzeszczał: "Wynoście się, wynoście". I groził: "Zniszczę was". Wreszcie uczestnicy "pokojowego patrolu", których próbował namówić do ataku na innych kupców, odciągnęli rozwścieczonego Owsiaka do auta. "Tyle mówi o miłości i pokoju, a wobec nas był tak strasznie agresywny" - dziwi się żona jednego z kupców, Justyna Niedzielska.
"Super Express" pisze, że Jerzego Owsiaka nie udało się gazecie przepytać, dlaczego w taki "niecywilizowany" sposób rozmawiał z konkurencją.