Delegacja Dumy udaje się na Ukrainę
Reprezentatywna delegacja Dumy Państwowej
udaje się do Kijowa - poinformowały źródła w izbie niższej
parlamentu Rosji.
Na czele 20-osobowej delegacji, której będzie towarzyszyć grupa rosyjskich politologów, stoi wiceprzewodniczący Komisji ds. Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP) i rosyjskiej diaspory Aleksandr Lebiediew z prokremlowskiej partii Jedna Rosja.
Rosyjscy deputowani zamierzają wziąć udział w plenarnym posiedzeniu Rady Najwyższej (parlamentu) Ukrainy, rozwiązanej przez prezydenta Wiktora Juszczenki, a także spotkać się z ukraińskimi parlamentarzystami i członkami rządu Wiktora Janukowycza.
W planach mają też audiencję u zwierzchnika Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej (Patriarchatu Moskiewskiego), metropolity Wołodymyra.
Duma Państwowa podjęła w piątek uchwałę, w której wyraziła "poważne zaniepokojenie" sytuacją na Ukrainie. Izba podkreśliła, że rozwiązanie ukraińskiego parlamentu przez prezydenta Juszczenkę było niezgodne z konstytucją.
Rosyjscy deputowani "z niepokojem" odnotowali też pogłoski na temat możliwości wprowadzenia stanu wyjątkowego na Ukrainie. Stanowiłoby to akt uzurpowania władzy w państwie - ostrzegli.
Duma wezwała także zagranicznych partnerów Ukrainy i organizacje międzynarodowe do zajęcia "stanowiska solidarnego z ukraińskimi parlamentarzystami, stojącymi wobec wyzwania, rzuconego samej idei parlamentaryzmu".
Wyjazd delegacji izby niższej parlamentu Rosji do Kijowa zapowiedział we wtorek jej przewodniczący Borys Gryzłow, który poprzedniego dnia o sytuacji na Ukrainie rozmawiał przez telefon z szefem ukraińskiej Rady Najwyższej Ołeksandrem Morozem.
Uważamy, że dekret prezydenta Ukrainy o rozwiązaniu Rady Najwyższej jest niekonstytucyjny. Tym bardziej za niedopuszczalne uważamy ewentualne wprowadzenia stanu wyjątkowego. To deptanie demokracji w czystej postaci - oświadczył Gryzłow.
Ukraiński minister obrony Anatolij Hrycenko zaprzeczył we wtorek, jakoby prezydent Juszczenko podjął działania zmierzające do wprowadzenia stanu wyjątkowego. (sm)
Jerzy Malczyk