Dariusz Michalczewski usłyszał wyrok
Dariusz Michalczewski został uznany winnym naruszenia nietykalności cielesnej i znieważenia żony. Wyrok jest nieprawomocny.
Sąd Rejonowy w Gdańsku wyznaczył byłemu mistrzowi świata w boksie karę grzywny w wysokości 3 tysięcy złotych.
"Tiger" został zatrzymany prze policję podczas domowej awantury pod koniec 2016 roku. Dzień przed Wigilią Michalczewski został doprowadzony w kajdankach do Prokuratury w Gdańsku Oliwie, gdzie usłyszał zarzuty znieważenia i naruszenia nietykalności wobec swojej żony. Podczas zatrzymania znaleziono przy nim także kokainę, ale było jej za mało, by postawić mu zarzut posiadania narkotyków.
Były pięściarz, biznesmen i celebryta dwie noce spędził w policyjnej izbie zatrzymań. Sprawą zajęła się prokuratura. - Znieważenie dotyczyło użycia wobec pokrzywdzonej słów powszechnie uznawanych za obelżywe, a naruszenie nietykalności dotyczy sytuacji uderzenia pokrzywdzonej - tłumaczyła Tatiana Paszkiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Michalczewski nie przyznał się do stawianych mu zarzutów. Odmówił także składania wyjaśnień. W międzyczasie Barbara Michalczewska zaczęła podkreślać, że domowa awantura to zwykłe nieporozumienie i także odmówiła składania zeznań. Śledczy jednak nie uwierzyli w jej zapewnienia.
Postępowanie ws. Michalczewskiego wszczęto z urzędu, ze względu na "ważny interes społeczny". Rodzina Michalczewskich od kilku lat miała założoną Niebieską Kartę - to procedura mająca chronić przed przemocą w rodzinie. Dlatego też wizerunek byłego boksera nie jest chroniony.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl