Danuta Olewnik przed komisją śledczą
Sejmowa komisja śledcza do sprawy Krzysztofa Olewnika spotkała się z jego siostrą Danutą, relacjonowała ona komisji swe konfrontacje z policjantami, którzy mieli zabezpieczać operację przekazania porywaczom okupu za brata.
23.03.2011 | aktual.: 23.03.2011 17:51
- I jej, i naszym zdaniem było wiele nieprawidłowości w tej operacji. Policjanci, zamiast zabezpieczać całą akcję, prowadzili obserwację pani Olewnik - powiedział po posiedzeniu szef komisji śledczej Marek Biernacki (PO).
Przed miesiącem gdańska prokuratura prowadząca śledztwo ws. niewyjaśnionych wątków sprawy Olewnika skonfrontowała Danutę Olewnik-Cieplińską i siedmiu policjantów, którzy w lipcu 2003 r. mieli zabezpieczać akcję przekazania okupu porywaczom. "Tak wygląda praca policji, jak stało się z uprowadzeniem Krzysztofa, jak stało się z pieniędzmi - mówiła siostra Krzysztofa, który - jak dziś już wiadomo - został zamordowany niedługo po tym, jak porywacze dostali okup, pieniędzy do dziś nie odzyskano".
"Żadnego zabezpieczania nie było"
Rodzina Olewników wielokrotnie podnosiła, że ma duże wątpliwości, czy w 2003 r. policjanci z radomskiego Wydziału Technik Operacyjnych Komendy Wojewódzkiej Policji należycie przyłożyli się do zabezpieczenia akcji przekazania okupu. Danuta Olewnik-Cieplińska sugerowała nawet, że być może w ogóle nie było zabezpieczenia policyjnego. Właśnie te wątpliwości miały wyjaśnić konfrontacje, o których przeprowadzenie poprosiła prokuraturę rodzina Olewników.
Komisja spotkała się też z gdańskimi prokuratorami. To spotkanie również było niejawne - aby zapobiec ryzyku ujawnienia tajemnicy śledztwa. - Było to ostatnie nasze spotkanie z prokuratorami przed zakończeniem prac komisji śledczej. Będziemy jeszcze przeglądać akta śledztwa, w kwietniu spotkamy się z Włodzimierzem Olewnikiem (ojcem Krzysztofa) i nasza praca dobiegnie końca - powiedział PAP Biernacki.
Sprawa bez wyjaśnienia
Do porwania Krzysztofa Olewnika doszło w nocy z 26 na 27 października 2001 r. W październiku 2006 r. w miejscowości Różan (Mazowieckie) odnaleziono jego zwłoki.
W 2007 r. olsztyńska Prokuratura Okręgowa wszczęła dwa śledztwa, w których ustalano nieznane okoliczności porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika oraz badano nieprawidłowości przy dotychczasowych postępowaniach w tej sprawie. W maju 2008 r. oba postępowania zostały przeniesione do gdańskiej prokuratury apelacyjnej. Sprawą porwania i zabójstwa Olewnika zajmuje się także - kończąca właśnie swoje prace - sejmowa komisja śledcza.