Owszem, program Hausnera to "za mało i za późno", ale poważni ekonomiści uważają, że jego diagnoza jest prawdziwa, a ratowanie finansów publicznych-niezbędne. Za budżet 2004 trudno wprawdzie kłaść się krzyżem, ale SLD już zupełnie straci wiarygodność, jeżeli go nie poprze - uważa komentator "GW".
Jego zdaniem, jeśli SLD-owscy szermierze socjalizmu mieliby wygrać i "sczyścić" premiera Millera akurat teraz, kiedy to on wbrew tłumowi "przyjaciół ludu" stanął za Hausnerem murem, wtedy partia ta zatańczy na grobie naszych finansów publicznych i szans w Unii Europejskiej.
A za partnera w tym "danse macabre" będzie miała już tylko Leppera - konkluduje Piotr Stasiński.