Dajcie mi o Piątą RP
To jakiś paradoks. Trzy z czterech najbardziej popularnych partii - PiS, Samoobrona i LPR - na różne sposoby odmieniają hasło: "Skończyć z III RP!". Podobne tony słychać często u liderów PO - pisze komentator "Gazety Wyborczej" Piotr Pacewicz.
14.06.2005 | aktual.: 14.06.2005 06:42
Ale wyborcy tych partii wcale o tym nie marzą. Z jednym wyjątkiem - wśród zwolenników braci Kaczyńskich więcej jest zwolenników Czwartej niż Trzeciej - zaznacza autor komentarza.
To powinno dać do myślenia szczególnie Platformie: wyścig na radykalizm może sprawić, że partia rozminie się z poglądami elektoratu.
Czwartej pragną zwłaszcza ci, którzy źle czują się w Trzeciej. Kolejny sondaż pokazuje, że kluczowa jest tu edukacja, bez choćby średniego wykształcenia szansa na sukces w III RP dramatycznie spada.
Stąd kolejna przestroga dla polityka głoszącego hasła radykalne - zyskuje odzew wśród publiczności mniej wykształconej, myślącej o świecie w sposób uproszczony. Co popycha go do silniejszego populizmu i tak dalej, w koło Macieju (nie tylko Giertychu).
Wynik badania jest jednak lekko pocieszający: nie ma klimatu dla rewolucji, a zupełnie nie ma go wśród lepiej wyedukowanych. A wskaźniki wykształcenia szybko się poprawiają - podkreśla Pacewicz.
Rewolucja pozostaje hasłem liderów partii, a jednak to oni pewnie zdobędą władzę i zbudują nam IV RP. Ja poproszę od razu o Piątą - konkluduje komentator "Gazety Wyborczej". (PAP)