Dadzą żaru?
Zamiast koncertu Jeana-Michela Jarre'a,
główną atrakcją rocznicowych imprez w Gdańsku może być protest
pracowników Stoczni Gdańskiej, kolebki "Solidarnościö, z rzucaniem
petard i paleniem opon - informuje "Trybuna".
10.08.2005 | aktual.: 10.08.2005 06:30
Komisja zakładowa "Solidarnościö Stoczni Gdańskiej opublikowała wczoraj pełen goryczy list otwarty z okazji 25. rocznicy podpisania porozumień sierpniowych, które mają się odbyć na terenie ich zakładu pracy. "Z 21 postulatów Sierpnia '80 realizowane są tylko te, które mówią o wolności politycznej i suwerenności kraju. Postulaty dotyczące człowieka, jego godności osobistej, jego bytu są jedynie respektowane, kiedy jest to wygodne elitom finansowym i gospodarczym" - cytuje list gazeta.
Związkowców oburza, że dziś "prawo pracownicze pozostało jedynie na papierzeö, a "politycy, manipulując społeczeństwem, uderzyli w przedstawicieli zakładów pracy, związki zawodowe, wykorzystując ich brak doświadczeniaö. "Upodlonej przez właścicieli załodze Stoczni Gdańskiej zabrano wszystkie nabyte wcześniej uprawnienia. Zamiast 40-godzinnego tygodnia pracy wywalczonego w Sierpniu '80, stosowany jest dzisiaj 80-godzinny, w tym z pracą w soboty i niedziele, w pokrętnym systemie. Wielu stoczniowców wyrzucono na brukö - piszą dalej. Jednocześnie zadają pytanie: "Czy w Polsce jedynie kamieniami i ogniem można bronić prawa do własności i godnego życia?ö.
Związkowcom nie podoba się też, że w ramach przygotowania do obchodów Sierpnia '80 za pieniądze z samorządu wyremontowany zostanie plac, będący dziś własnością amerykańskiej spółki Synergia. Na placu tym ma odbyć się koncert Jeana-Michela Jarre'a. Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz obiecał, że stoczniowcy dostaną na koncert darmowe wejściówki - pisze "Trybuna". (PAP)