Czyżewski o tzw. aferze PKN Orlen
Blisko 2 godziny trwało przesłuchanie byłego ministra skarbu Piotra Czyżewskiego w katowickiej prokuraturze badającej okoliczności zatrzymania w 2002 roku przez UOP ówczesnego prezesa Orlenu Andrzeja Modrzejewskiego. Były minister powiedział dziennikarzom, że nie nic wiedział o planach zatrzymania byłego prezesa Orlenu.
20.07.2004 13:50
Czyżewski podkreślił, że o całej akcji dowiedział się z mediów. Byłem zaskoczony tym zatrzymaniem, trudno było o tym nie wiedzieć, była to akcja spektakularna, pisały o tym wszystkie dzienniki, ale w ministerstwie nie mówiło się o tym wcześniej - dodał Czyżewski.
W prowadzonym przez katowicką prokuraturę śledztwie przesłuchano już kilkudziesięciu świadków, m.in. Andrzeja Modrzejewskiego, który ma status pokrzywdzonego w tej sprawie, a także Wiesława Kaczmarka, funkcjonariuszy UOP, posła Zbigiewa Ziobrę oraz redaktora naczelnego "Nie" Jerzego Urbana. W postępowaniu mają też zostać przesłuchani m.in. były premier Leszek Miller i znany biznesmen Jan Kulczyk.
W lutym 2002 r. Modrzejewski został zatrzymany na kilka godzin przez UOP w sprawie ujawnienia ówczesnemu szefowi PZU Życie Grzegorzowi Wieczerzakowi poufnej informacji. Na początku kwietnia Gazeta Wyborcza powołując się na Kaczmarka napisała, że premier zgodził się na użycie w 2002 roku UOP-u, by pozbyć się Modrzejewskiego i zablokować kontrakt na 14 mld dolarów. 7 lutego 2002 roku doszło do spektakularnego zatrzymania szefa Orlenu przez oficerów UOP.