PolskaCzy Małysz wygra MŚ?

Czy Małysz wygra MŚ?

Adam Małysz jest jednym z faworytów sobotniego konkursu skoków narciarskich, rozgrywanego na mistrzostwach świata w Predazzo. Konkurs na obiekcie K120 odbędzie się w Predazzo. Podczas czwartkowego treningu najlepiej spisywał się Fin Matti Hautamaeki.

22.02.2003 | aktual.: 22.02.2003 10:42

Obraz
© Adam Małysz (AFP)

Nie ulega wątpliwości, że 12 tys. widzów (tylu może obejrzeć "na żywo" zawody w Predazzo) czekają ogromne emocje. Polscy kibice, podobnie jak prezes Polskiego Związku Narciarskiego Paweł Włodarczyk, oczekują przede wszystkim bardzo dobrego występu Adama Małysza. "Bardzo liczymy na Adama. Razem z trenerem Apoloniuszem Tajnerem opracowaliśmy specjalny program przygotowań do mistrzostw. Adam nie wystartował w zawodach Pucharu Świata w Willingen, dużo odpoczywał. Będziemy zadowoleni, jeżeli uda mu się wywalczyć jeden medal. Obojętnie jakiego koloru" - powiedział przed rozpoczęciem MŚ Paweł Włodarczyk.

Przed dwoma laty w Lahti Małysz wywalczył na dużej skoczni (K120) srebrny medal MŚ. Najlepszy polski skoczek przegrał tylko z Niemcem Martinem Schmittem. Brązowy medal zdobył wówczas Fin Janne Ahonen.

Adam Małysz ma bardzo dobre wspomnienia z Predazzo. Po raz ostatni konkursy Pucharu Świata odbyły się w tej miejscowości w grudniu 2001 roku. Małysz odniósł wtedy dwa zwycięstwa, za każdym razem skacząc przynajmniej 130 metrów (w najlepszej próbie - 132,5 m).

Co ciekawe rekord skoczni w Predazzo należy do specjalizującego się w kombinacji norweskiej Niemca Ronny'ego Ackermanna. Rok temu podczas zawodów PŚ skoczył 133 m.

Bardzo trudno wytypować jest zdecydowanego faworyta sobotniego konkursu na dużej skoczni. Obecnie stawka najlepszych skoczków świata jest bardzo wyrównana. W konkursach PŚ w tym sezonie wygrywało dwunastu zawodników. Najlepszymi do tej pory wynikami Małysza były dwa drugie i cztery trzecie miejsca.

W piątek o godz. 18 rozpoczną się kwalifikacje do sobotniego konkursu. Weźmie w nich udział z pewnością czterech Polaków - Marcin Bachleda, Robert Mateja, Tomisław Tajner i Tomasz Pochwała. Małysza kwalifikacyjny obowiązek nie dotyczy.(an)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)