Czy Gorbaczow brał w łapę?
Do rosyjskiej prokuratury generalnej wpłynęło doniesienie, że 13 lat temu Michaił Gorbaczow przyjął łapówkę od prezydenta Korei Południowej Roh Tae-Woo - pisze "Super Express". Doniesienie złożyli podwładni Gorbaczowa.
09.05.2003 | aktual.: 09.05.2003 06:44
Według gazety, rewelacje na temat łapówki ujawnił w wywiadzie dla moskiewskiej telewizji TWC ostatni szef kancelarii sekretarza generalnego KC KPZR - Walerij Bołdin. Twierdzi on, że podczas roboczej wizyty w Seulu Gorbaczow dostał od gospodarza 100 tys. dolarów w czekach Master Card.
W ten sposób Roh Tae-Woo miał "wynagrodzić" Gorbaczowa za ustępstwa w chińsko-radzieckich rokowaniach w sprawie dokładnego wytyczenia granicy na Amurze. Koreański prezydent był pośrednikiem - dodaje dziennik.
"Dla mnie to żadna nowość. Gorbaczowa nazywali Miszką łapownikiem już wtedy, gdy był tylko sekretarzem w Stawropolu" - cytuje gazeta wypowiedź ostatniego ministra obrony ZSRR marszałka Dmitrija Jazowa. (mk)
Więcej: Czy Gorbaczow brał w łapę?