Czworonożne piękności
Najpiękniejsze psy z Polski i 16 państw europejskich przechadzały się wczoraj dostojnie po terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich. Prawie cztery tysiące czworonogów, każdy piękny i każdy kochany.
Nie wiadomo kto denerwował się bardziej: właściciel czy pies, i kto potem cieszył się bardziej z sukcesu. - Pies doskonale wie i przygotowuje się do zmierzenia z innymi - twierdzi Kazimierz Jasielski, hodowca. - Widać, jak się skupia i potem jak stara się jak najlepiej zaprezentować.
Nic też nie zastąpi radości pupila po sukcesie. Psy, które przyjechały na wystawę, nie mają łatwego życia. Muszą poddać się wielu zabiegom pielęgnacyjnym. Te długowłose, mają specjalnie układane fryzury. - To jest dosyć kosztowne, bo choćby kilkaset złotych trzeba wydać na doskonałej jakości kosmetyki dla psa - opowiada pani Marianna.
- Przygotowania do wystawy trzeba też rozpocząć przynajmniej dziesięć dni przed. Trzeba przypominać pupilowi, jak ma chodzić, jak się prezentować. Trzeba też w nim obudzić ambicję i chęć wygranej. Na wystawie od wielu lat nie wolno handlować szczeniakami, zabraniają tego przepisy międzynarodowe. Cały handel przeniósł się więc na parking pod stare zoo, gdzie szczeniaka można było kupić już za sto złotych.
Elżbieta Podolska