Czerwona kartka dla Palikota
To są niestosowne, niepotrzebne pytania. Czeka nas poważna rozmowa, bo ja osobiście, jako szef klubu, nie akceptuję takich zachowań. Czerwona kartka jest ostatecznością. Ja jestem zwolennikiem podjęcia nawet najtrudniejszych decyzji, nawet zawieszenia w prawach członka klubu parlamentarnego - powiedział Zbigniew Chlebowski, szef klubu parlamentarnego PO, gość "Kontrwywiadu" RMF FM.
17.04.2008 | aktual.: 17.04.2008 09:20
RMF FM: „Chciałbym wiedzieć, czy Aleksander Kwaśniewski był pijany”, „Chciałbym wiedzieć, czy Lech Kaczyński ma Alzheimera” – pyta Palikot. Przegina, przesadza, przeszarżowuje?
Zbigniew Chlebowski: Uważam, że niepotrzebnie przesadza i niepotrzebnie używa tego typu sformułowań. To są niestosowne, niepotrzebne pytania. Czeka nas poważna rozmowa, bo ja osobiście, jako szef klubu, nie akceptuję takich zachowań.
To już jakaś 150 poważna rozmowa pana z Palikotem?
- Byliśmy umówieni w kilku istotnych sprawach. Przyznam, że ostatnie tygodnie to duża aktywność Janusza Palikota w komisji „Przyjazne państwo”. Myślałem, że mamy pewne przykre incydenty za sobą. Okazuje się, że nie.
Po pytaniach o alkoholizm mówił pan: „Pokazałem Palikotowi żółtą kartkę i to z obustronną świadomością, że kolejne takie zachowanie będzie ukarane czerwoną kartką”. Słowo się rzekło, panie przewodniczący. Kobyłka u płota, czerwoną kartkę trzeba pokazać. Tylko co to oznacza?
- Zobaczymy.
Nie, nie zobaczymy. Pan powiedział, że będzie czerwona kartka. Będzie?
- Czerwona kartka jest ostatecznością. W tej sprawie czeka nas rozmowa we władzach klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej. Będziemy rozmawiać. Muszę poznać wszystkie okoliczności.
Ale jakie okoliczności? Mówił pan, że będzie czerwona kartka po następnym występie. Palikot mówi, że prezydent ma Alzheimera, a pan mówi, że musi przeprowadzić z nim kolejną rozmowę.
- Panie redaktorze, decyzję w tej sprawie podejmują władze klubu parlamentarnego.
A pan jest zwolennikiem decyzji w tej sprawie?
- Ja jestem zwolennikiem podjęcia nawet najtrudniejszych decyzji. Nawet zawieszenia w prawach członka klubu parlamentarnego. Ale decyzję w tej sprawie podejmuje prezydium klubu. Raz jeszcze powtarzam, że nie akceptuję tego typu zachowań, wypowiedzi. To nie jest standard, który obowiązuje w Platformie Obywatelskiej. Dlatego jest w tej sprawie mój wyraźny, ostry sprzeciw.
I pan by chciał zawiesić Palikota?
- Tak uważam. Myślałem, że wszystkie rozmowy nasze mamy za sobą i myślałem, że w tej chwili istotnym jest praca komisji „Przyjazne państwo” – to co ta komisja ma do zrobienia; to co obiecaliśmy Polakom, czyli likwidację bubli i złych przepisów prawnych. Tym miał się zajmować Janusz Palikot. Szkoda, że tą dużą aktywność porzuca i są tego typu incydenty.