Czechy rajem dla terrorystów?
Czeski minister spraw wewnętrznych uważa, że bez podjęcia niezbędnych zmian legislacyjnych Czechy mogą zmienić się w "raj dla terrorystów" - napisał największy czeski dziennik "Mlada fronta Dnes". Powołuje się na wystąpienie ministra Frantiszka Bublana na forum Rady Bezpieczeństwa Państwa.
20.07.2005 12:25
Bublan domaga się m.in., aby policja miała możność (np. w przypadku niebezpieczeństwa zdetonowania bomby za pomocą telefonu komórkowego) zablokowania sieci telefonii komórkowej. Minister chce także takiej nowelizacji ustaw o tajemnicy bankowej, która ułatwi policji dostęp do kont bankowych i bazy danych instytucji finansowych. Jego zdaniem, bez większej przejrzystości operacji finansowych walka z terroryzmem jest nieskuteczna.
W pakiecie propozycji, które - jak się oczekuje - przyjmie rząd i bez zastrzeżeń zaaprobuje także parlament, znalazł się również wniosek o ułatwienia w procedurze zakładania podsłuchów telefonicznych w przypadku wysokiego stopnia zagrożenia zamachem terrorystycznym. (W Czechach policja może zakładać podsłuchy jedynie za zgodą oskarżycieli publicznych; minister domaga się, aby istniała możliwość uzyskiwania takiej zgody post factum.)
Szef resortu spraw wewnętrznych domaga się również wprowadzenia takich rozwiązań legislacyjnych (szczegółów nie podał), które zmuszą albo zachęcą firmy prywatne do udzielania policji informacji umożliwiających odkrycie terrorystów lub ujawnienie przygotowywanych aktów terroru.
"Mlada fronta Dnes" przypomniała, że podczas wielu śledztw dotyczących zamachów terrorystycznych na świecie pojawiał się "czeski ślad". Np. kiedy po terrorystycznym ataku w Biesłanie zatrzymano Natalię Chałkajewą, która rzekomo werbowała terrorystów, w jej telefonie satelitarnym ujawniono, że dzwoniła do Czech. Czeska policja w sprawie wyjaśnienia związków Chałkajewej z mieszkającym w Ostrawie dagestańskim przedsiębiorcą Arturem Mugadowem, współpracuje z rosyjskimi służbami.
Nie jest to pierwszy przypadek, kiedy o Czechy otarli się ludzie podejrzewani o terroryzm. Przedstawiciele organizacji palestyńskich czy talibów wykorzystują Czechy jako miejsce wypoczynku i nabierania sił - napisała "Mlada fronta Dnes".
Zbigniew Krzysztyniak