Cudzoziemcy chińskimi pilotami
Chińskim liniom lotniczym tak
dramatycznie brakuje pilotów, że zaczęły zapraszać do kokpitów
cudzoziemców - informują tamtejsze media.
26.06.2006 | aktual.: 02.07.2006 07:16
Komunikacja lotnicza w Państwie Środka rozwija się tak dynamicznie, że ośrodki szkolenia pilotów nie nadążają.
Liczba samolotów pasażerskich w chińskich liniach lotniczych prawdopodobnie podwoi się w ciągu najbliższych pięciu lat, osiągając 1600 - informuje "China Daily". A dla każdych 100 nowych samolotów potrzeba 1000 dodatkowych pilotów. Tymczasem Chiny są w stanie wyszkolić co najwyżej 600 pilotów rocznie.
Bohaterem mediów stał się 50-letni Belg Philippe Burtonboy, "pierwszy cudzoziemski kapitan w południowo-zachodnich Chinnach", jak podkreśla "China Daily". Burtonboy od czterech miesięcy pilotuje samoloty United Eagle Airlines Co, jednej z czterech prywatnych linii lotniczych w Chinach.
W zeszłym miesiącu linie China Eastern Airlines poinformowały, że kurs dla stewardess ukończyło 16 pań z... Indii. Cudzoziemskie stewardessy to w Chinach także precedens.