Jesienią ubiegłego roku napisaliśmy, że zwolnienia z wychowania fizycznego przyniosło 4174 studentów PŁ, a więc niemal połowa wszystkich, którzy powinni ćwiczyć. Władze politechniki postanowiły zdyscyplinować "schorowanych" studentów i lekarzy wystawiających zwolnienia lekką ręka. Teraz zaświadczenia trzeba przynosić na specjalnych drukach, z wyszczególnieniem, na jakie zajęcia korekcyjne powinien chodzić w zastępstwie chory student - pisze dziennik.
Efekt? W ubiegłych latach liczba zwolnień z WF przekraczała na pierwszym roku 500, teraz zwolnienie przyniosło zaledwie 20 studentów. Do grupy korekcyjno-kompensacyjnej i relaksacyjno- oddechowej zapisanych jest tylko 37 osób. "Studenci przestraszyli się tych niepopularnych zajęć. Tę metodę będziemy wprowadzali dla kolejnych roczników. Z pewnością studenci będą woleli pobiegać z piłką niż przenosić woreczki i patyczki, chodzić na paluszkach i zewnętrznej stronie stóp" - mówi Marek Stępniewski, kierownik studium wychowania fizycznego PŁ - podaje "Dziennik Łódzki". (PAP)