Colloseum - sąd nie złamał prawa
Katowickie sądy orzekając w sprawie aresztów dla szefów Colloseum nie złamały prawa - orzekł Sąd Dyscyplinarny przy Sądzie Apelacyjnym w Rzeszowie. Podejrzani uciekli za granicę.
26.10.2002 13:21
Jak poinformowała Radio Katowice sędzia Teresa Truchlińska-Binasik, rzeczniczka katowickiego sądu okręgowego, katowickie sądy wydały nakaz aresztowania szefów Colloseum, podejrzanych o wielomilionowe wyłudzenia, jednak mimo to podejrzani zdołali uciec za granicę.
W komentarzach prasowych pojawiały się stwierdzenia, że ucieczka za granicę była możliwa, gdyż nakazy aresztowania zostały przekazane policji i prokuraturze z opóźnieniem.
Z wnioskiem o wszczęcie postępowania wobec katowickich sędziów zwróciła się ówczesna minister sprawiedliwości Barbara Piwnik. Minister Piwnik postępowanie śląskich sędziów nazwała "oczywistą i rażącą obrazą prawa" i zażądała ukarania winnych.
Sprawę najpierw badał rzecznik dyscyplinarny przy sądzie apelacyjnym w Katowicach, który nie dopatrzył się naruszenia prawa przez sędziów. Sąd Dyscyplinarny przy Sądzie Apelacyjnym w Rzeszowie również uznał, że katowiccy sędziowie: Andrzej Rembisz, były przewodniczący Wydziału Karnego Odwoławczego sądu okręgowego w Katowicach oraz Jacek Krawczyk, wiceprezes Sądu Rejonowego w Katowicach nie złamali prawa.
Sąd Dyscyplinarny stwierdził, że sędzia Rembisz wykonując czynności administracyjne przyspieszył obieg dokumentów w tej sprawie, decydując się na wręczenie ich bezpośrednio policji, a nie jak wynika z przepisów - wysyłając pocztą.
Z postanowienia wynika, że prokurator obecny na rozprawie nie wnioskował o natychmiastowe zatrzymanie podejrzanych i nie poinformował sądu o obecności w sądzie funkcjonariuszy UOP.
Decyzja Sądu Dyscyplinarnego jest prawomocna. (mp)