Co można wsadzić misiowi?
Na tegoroczną maturę nie będzie można wnosić pluszowych maskotek. Centralna Komisja Egzaminacyjna obawia się, iż uczniowie mogliby wykorzystać maskotki by ułatwić sobie zdawanie egzaminu dojrzałości."Co można wsadzić misiowi? Okazuje się, że niemal wszystko" - pisze "Życie Warszawy".
Urządzenie umożliwia dyskretne podpowiadanie maturzyście na falach radiowych. Z kolei do większego pluszaka można nawet włożyć telefon komórkowy i przerobić maskotkę na urządzenie á la James Bond. "Życie Warszawy" zwraca uwagę, że miniaturowy zestaw nadawczo-odbiorczy można kupić już za 300 złotych..
"Chodzi nam o to, by uczniowie skoncentrowali się na samym egzaminie i nie rozpraszali uwagi na próbach skorzystania z nieuczciwej pomocy" - wyjaśniają pracownicy Komisji.
"Życie Warszawy" pisze też o innej decyzji CKE. Maturzyści będą mogli używać wyłącznie długopisów i piór piszących na czarno. Okazuje się, że elektroniczne skanery, które wczytują dane z testów, mogłyby nie odnotować odpowiedzi zakreślonych na niebiesko. W efekcie komputer nie przyznałby punktów.