Co latem robią dzieci?
Lato jest niebezpieczne dla najmłodszych.
Żeby lato było dla dzieci radosne, dbajmy, by było bezpieczne -
apelują policjanci. Ładna pogoda sprzyja wyjazdom, a wyjazdy -
nieuwadze - pisze "Gazeta Pomorska".
20.07.2004 | aktual.: 20.07.2004 07:03
Zwykle wystarczy chwila - mówi komisarz Jacek Krawczyk, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Bydgoszczy. Dlatego musimy być szczególnie wyczuleni na to, co robią nasze dzieci. Gdzie się bawią, czy w pobliżu nie ma na przykład szosy.
W sobotę dwoje dzieci z regionu kujawsko-pomorskiego wbiegło wprost pod koła samochodów. W Dobrem był to 6-letni chłopiec, który wyszedł z autobusu PKS wprost pod nadjeżdżającego fiata 126p, a znowu w Papowie Biskupim ranna została 6-letnia dziewczynka, która z pobocza wpadła pod jadącego renaulta.
Statystki podają, że w ubiegłym roku tylko od 1 czerwca do 19 lipca poszkodowanych w wypadkach zostało 73 dzieci (3 zabitych, 70 rannych). Liczby te dotyczą wszystkich sytuacji drogowych, jednak w 22 przypadkach dziecko było po prostu pieszym, który znalazł się na jezdni.
Dla porównania - w analogicznym okresie tego roku - odnotowano 46 wypadków (żaden nie był śmiertelny). Zanotowano 18 potrąceń dzieci, które szły jezdnią. "Nie znaczy to wcale, że zmniejsza się liczba wypadków. Nie wyciągałbym takich wniosków" - zastrzega Jacek Krawczyk. Zauważmy, że w tym roku prawdziwe, ciepłe lato dopiero się zaczęło.