Cnota stracona i obroniona
Warszawski sąd rejonowy oddalił wniosek
prokuratury o umorzenie sprawy byłego likwidatora SdRP i
zdecydował, że Karol Ś. odpowie za utrudnianie kontroli skarbowej
w rozwiązanej w 1999 r. partii. Zdaniem "Gazety Wyborczej" prokuratura straciła cnotę niezależności, sąd, przeciwnie, cnotę
niezawisłości obronił.
13.09.2003 | aktual.: 13.09.2003 07:31
Sprawa likwidatora SdRP okazała się jedną z najbardziej upolitycznionych w ostatnich latach, bo Karol Ś. to zaufany elit dzisiejszego SLD - komentuje w "Gazecie" Bogdan Wróblewski. Postanowiono mu pomóc. Jest niemal pewne, że narzędziem w rękach polityków okazały się ważne organy demokratycznego państwa - kontrola skarbowa i prokuratura - twierdzi publicysta.
Komentator gratuluje sędzi, bo - jak pisze - choć nie wiadomo, czy naciskano także na sąd, dała ona przykład godny naśladowania (oddalając wniosek prokuratury o umorzenie).
Sąd jak w każdej innej sprawie chce poznać i ocenić dowody i dopiero wydać werdykt. Dziś jestem pewien, że sprawiedliwy - pisze Wróblewski w komentarzu dla "Gazety Wyborczej". (jask)
Więcej: rel="nofollow">Gazeta Wyborcza - Nie będzie umorzenia sprawy likwidatora SdRPGazeta Wyborcza - Nie będzie umorzenia sprawy likwidatora SdRP