Ciosek chce zeznawać
Stanisław Ciosek, doradca prezydenta ds. międzynarodowych zadeklarował, że chce stanąć przed sejmową komisją śledczą, aby - jak wyjaśnił nawiązując do doniesień prasy i wypowiedzi posłów - "oczyścić się z brudów". Prawdopodobnie w piątek komisja śledcza zdecyduje, czy były polski ambasador w Moskwie zostanie przesłuchany.
Gość Programu I Polskiego Radia ponownie zaprzeczył, by umawiał Kulczyka z Ałganowem. Stanisław Ciosek dodał, że jego nazwisko pojawia się w kontekście spraw dotyczących Rosji i bezpieczeństwa energetycznego, ponieważ zajmuje się on sprawami wschodnimi.
Były polski ambasador w Rosji nazwał doniesienia o jego rzekomym pośrednictwie w kontaktach pomiędzy Kulczykiem i Ałganowem "totalną bzdurą". Dodał, że najbardziej boli go, iż - jak się wyraził - "tak rzucone kłamstwo idzie do opinii publicznej".
Stanisław Ciosek przyznał, że zna zarówno Ałganowa, jak i Kulczyka, jednak z obu panami rozmawiał dawno - z Ałganowem - jak powiedział - w "w ubiegłym wieku i ustroju", a z Kulczykiem kilka lat temu.
Gość "Sygnałów Dnia" traktuje jako oczywistość, że rosyjskie służby specjalne interesują się surowcami energetycznymi. Podkreślił, że służby wszystkich państw się tym interesują i za to dostają pieniądze z podatków.