Ciągle ssie kasę

Zbigniew Wróbel (52 l.) od trzech tygodni
nie jest już prezesem PKN Orlen. Okazuje się jednak, że nic nie
stoi na przeszkodzie, by z ramienia tego koncernu paliwowego
ciągle zasiadał we władzach spółki Polkomtel. I zarabiał 16 tys.
zł miesięcznie! - informuje "Super Express".

Wszystko dlatego, że PKN Orlen jest udziałowcem firmy Polkomtel, czyli po prostu dobrze wszystkim znanych komórek Plus GSM. Kiedy Wróbel został szefem koncernu, dostał również zarezerwowany dla Orlenu stołek w radzie nadzorczej spółki. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, do pensji prezesa Orlenu (ok. 200 tys. zł) dorabiał dodatkowo co najmniej 16 tys. zł miesięcznie - piszą dziennikarze "Super Expressu".

Od niebotycznej pensji w Orlenie Wróbel już został odcięty, choć czeka go jeszcze w korzystnym dla niego wariancie nawet sześciomilionowa odprawa. Pępowina z Polkomtelem nie została jednak odcięta. Jak długo może to jeszcze potrwać? Choćby do marca 2005 r. Z rady nadzorczej Wróbla może bowiem odwołać tylko zgromadzenie akcjonariuszy spółki. To zaś ma się zebrać właśnie w marcu - wyjaśnia gazeta.

Wróbel wszedł do firmy Polkomtel teoretycznie po to, by pilnować tam interesów Orlenu. A jest czego, bo koncern ma w operatorze komórek prawie 20 proc. udziałów o wartości ok. 390 mln zł! Teraz nie wiadomo, czego pilnuje Wróbel. Dlaczego bowiem miałby dbać o interesy PKN Orlen, skoro nie ma już z nim nic wspólnego? - pisze dziennik.

Z nieoficjalnych informacji "Super Expressu" wynika, że rada nadzorcza Orlenu otworzyła jeden z sejfów w firmie. Znalazła w nim kontrakt menedżerski następcy Wróbla, Jacka Walczykowskiego (50 l.). "Wynika z niej, że po odwołaniu Walczykowski ma prawo do odszkodowania. Wysokość uzależniona jest od czasu pracy. Prezesem Orlenu był zaledwie kilkanaście dni, mimo to może liczyć na 200- 300 tys. zł odprawy. Rada nadzorcza ma zamiar dokładnie przyjrzeć się tej umowie i sprawdzić, czy została podpisana zgodnie z prawem" - czytamy na łamach "Super Expressu". (PAP)

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)