W czasie epidemii cholery, która wybuchła w Mozambiku po ostatnich powodziach, zmarło 12 osób. W ciągu trzech ostatnich tygodni zanotowano kilkaset zachorowań.
Powodzie w północnym Mozambiku, spowodowane przez cyklon Delfina, zniszczyły tysiące domów, szpitali, szkół, mostów i dróg. Znaczna część kraju pozbawiona jest elektryczności.
Cholera wybuchła nagle w dwóch północnych prowincjach Cabo Delgado i Nampula z powodu niedostatecznej ilości żywności, złych warunków sanitarnych i braku czystej wody. Lekarze spodziewają się znacznego wzrostu liczby zachorowań w najbliższym czasie. (mp)