W Chodzieży w Wielkopolsce dwoje młodych ludzi uległo zaczadzeniu spalinami samochodowymi.
16-letnia dziewczyna i 19-letni chłopak wsiedli do zamkniętego w garażu auta i włączyli silnik, żeby zrobiło się cieplej. Zaczęli rozmawiać. Półtorej godziny później zwłoki obojga znaleźli rodzice chłopca. Wezwany przez nich lekarz stwierdził śmiertelne zatrucie tlenkiem węgla.(iza)