Jest to wyraz wdzięczności dla najpopularniejszego chyba portalu internetowego, który przez trzy miesiące był dla świeżo upieczonych rodziców miejscem wirtualnych spotkań.
Yahoo jest zresztą drugim imieniem malca; pierwsze, całkiem konwencjonalne, to Lucian, po dziadku ze strony mamy.
Źródło artykułu: 