Chiny kłamią na temat SARS?
Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO),w Pekinie liczba chorych na nietypowe zapalenie płuc (SARS)wyniosła 100-200, a nie, jak podają władze - tylko 37. WHO zarzuciła w środę rządowi chińskiemu, iż zataja dane na temat rozmiarów epidemii SARS.
WHO poinformowała, że tylko od początku tygodnia stwierdzono w Chinach czternaście nowych przypadków SARS, w tym jeden zakończył się zgonem.
Nowy bilans epidemii SARS w Chinach, prezentowany przez WHO, wynosi obecnie 65 ofiar śmiertelnych i 1445 potwierdzonych przypadków choroby.
Większość nowych zachorowań zanotowano ponownie w południowochińskiej prowincji Guangdong, tam gdzie - zdaniem specjalistów - epidemia miała swój początek w listopadzie ubiegłego roku.
Specjalna ekipa WHO odwiedziła już południowe Chiny, docierając m.in. do źródła epidemii - pierwszych ludzi, którzy zapadli na SARS.
W środę rano przedstawiciele organizacji zwiedzali po raz pierwszy wojskowe szpitale w Pekinie, gdzie mają też przebywać pacjenci, u których istnieje podejrzenie, iż cierpią na SARS. Do tej pory nie wpuszczano tu cudzoziemców. Zatrudnieni w wojskowych placówkach lekarze w sposób bezprecedensowy jak na warunki chińskie zarzucili w ubiegłym tygodniu władzom ukrywanie faktycznej liczby przypadków SARS.
W środę także w Hongkongu ogłoszono, iż co najmniej pięć dalszych osób zmarło na nietypowe zapalenie płuc - zarejestrowano też co najmniej 36 nowych przypadków choroby.
Według WHO, na całym świecie na SARS zapadło ponad 3.360 ludzi - zmarło co najmniej 144 chorych. Wirus, powodujący SARS, pojawił się już w ponad dwudziestu krajach na wszystkich kontynentach. (iza)