Chińczycy mają lek na AIDS

Producentem będzie Jiangzhong Pharmaceutical Group. Firma wystąpiła już o ochronę patentową medykamentu w ponad 20 krajach.

Lek pomyślnie przetestowano. Jest skuteczny - zapobiega rozprzestrzenianiu się wirusa HIV, nie uszkadza systemu odpornościowego. Musi być jednak stale zażywany, bo inaczej wirus na nowo podejmie ekspansję.

Wojskowi naukowcy przystąpili do prac nad stworzeniem lekarstwa przeciwko AIDS w 1994 roku, zaś dwa lata później do projektu przyłączyła się grupa farmaceutyczna Jiangzhong.

Pekin twierdzi, że do 2010 roku liczba chorych na AIDS w Chinach sięgnąć może 1,5 miliona. Tymczasem, według prognoz Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), będzie ich 10 mln, bo już dzisiaj szacunki WHO mówią o 1,5 mln. WHO zaapelowała o nasilenie działań profilaktycznych.

Oficjalnie potwierdzonych przypadków AIDS we wrześniu było w Chinach 135,630, o połowę więcej niż rok wcześniej. Władze same jednak przyznają, że obraz zjawiska zaciemniać może nierzetelny monitoring oraz wynikająca z ignorancji i obaw o karierę niechęć niektórych urzędników do ujawniania prawdy o sytuacji.

Przyczyną szerzenia się wirusa HIV w Chinach są najczęściej zakażenia powodowane użyciem brudnych strzykawek przez narkomanów, przetaczaniem pacjentom nieprzebadanej krwi oraz seksem bez zabezpieczeń.

Pierwszego chorego na AIDS zidentyfikowano w Chinach w 1989 roku. W 2004 roku wirus HIV zabił tu do 75 tys. osób, często biednych wieśniaków, nieświadomych nawet tego, że mają AIDS.

W br. na zapobieganie chorobie władze chińskie wydadzą 800 mln juanów, czyli 100 mln dolarów.

Henryk Suchar