ŚwiatCeny gazu idą w górę

Ceny gazu idą w górę

Ceny gazu na Ukrainie wzrosną o 25% - zdecydowała ukraińska Państwowa Komisja ds. Regulacji Energetyki. Rząd w Kijowie zlecił szefom administracji obwodowych ograniczenie spożycia gazu w regionach w związku z możliwym przerwaniem dostaw przez Rosję.

28.12.2005 | aktual.: 02.01.2006 10:27

Od 1 stycznia za jeden metr sześcienny gazu Ukraińcy zapłacą od 22 do 24 kopiejek (od ok. 0,044 USD do 0,048 USD). Dotychczasowa stawka wynosiła od 17,5 do 19 kopiejek (0,034-0,038 USD).

Wcześniej premier Jurij Jechanurow oświadczył, że podwyżka jest nieunikniona, a przeciętny ukraiński obywatel zapłaci miesięcznie za gaz o 6 hrywien (ok. 1,2 dolara) więcej niż do tej pory.

W związku z oczekiwanym kryzysem gazowym, do którego może dojść już 1 stycznia, Rada Ministrów Ukrainy zwróciła się do władz lokalnych o oszczędne wykorzystywanie gazu.

Według ocen specjalistów z ukraińskiego rządu zużycie gazu na Ukrainie znacznie przekracza normy światowe. Gaz stanowi 41% nośników energetycznych zużywanych w tym kraju. W pozostałych państwach współczynnik ten wynosi 21%.

Przeciętna cena gazu na Ukrainie to 36,6 USD za 1000 metrów sześciennych dla ludności, oraz 77,2 USD za 1000 metrów sześciennych dla przemysłu. Za taką samą ilość gazu Rosjanie płacą odpowiednio 39,6 USD i 50 USD. Cena gazu dla Polski wynosi 231 i 245,2 USD.

Podwyżki cen gazu i polecenia oszczędnego gospodarowania tym surowcem to efekt braku porozumienia między Ukrainą a Rosją w sprawie cen za rosyjski gaz oraz stawek za jego transport przez terytorium Ukrainy.

W środę premier Jechanurow ponownie odrzucił propozycję gwałtownego wzrostu ceny za rosyjski gaz i powiedział, że brak kompromisu ze strony Moskwy w sprawie nowych propozycji będzie podstawą do wszczęcia międzynarodowego arbitrażu.

Jechanurow oświadczył, że żądanie Rosji, aby podnieść cenę gazu dostarczanego Ukrainie z obecnych 50 dolarów do 230 dolarów za 1000 metrów sześciennych jest nie do zaakceptowania.

Jarosław Junko

Źródło artykułu:PAP
ukrainarosjacena
Zobacz także
Komentarze (0)