Cena ropy poszła w górę
Cena ropy w USA wzrosła w środę w związku z informacjami o mniejszej podaży tego surowca z kilku różnych źródeł w różnych regionach świata. W porównaniu z początkiem roku cena ta jest już wyższa o 3 dolary.
Na nowojorskiej Mercantile Exchange cena lekkiej ropy amerykańskiej z dostawą w lutym wzrosła w środę o 69 centów, czyli 1,5%, do 46,37 dolara za baryłkę.
Wcześniej w Londynie wskaźnikowa dla rynku europejskiego cena ropy Brent z Morza Północnego wzrosła o 56 centów, do 43,71 dol. za baryłkę.
Na wzrost ceny wpłynęły doniesienia o mniejszej podaży z kilku regionów wydobywczych, m.in. z Iraku, Zatoki Meksykańskiej, Morza Północnego i Nigerii.
Kupcy obawiają, się, że przed wyznaczonymi na 30 stycznia wyborami w Iraku dojdzie do nowych ataków na urządzenia naftowe w tym kraju. W związku z powtarzającymi się aktami sabotażu na północy i zakłóceniami na południu kraju władze w Bagdadzie zmniejszyły już o 10%, to jest o 160 tys. baryłek dziennie poziom kontraktów na okres od lutego do czerwca.
Rynek naftowy pamięta, że przywódca międzynarodowej sieci terrorystycznej al-Kaida Osama bin Laden w niedawnym wystąpieniu wymienił urządzenia naftowe i wydobywcze jako głowny cel swych operacji.