Celiński zostawił komisję
Andrzej Celiński opuścił, w ramach protestu, posiedzenie "orlenowskiej" komisji śledczej. Komisja uznała, że uchwała o wyłączeniu posła z przesłuchania Danuty G. dalej obowiązuje i Celiński nie będzie mógł zadawać jej pytań.
09.07.2005 | aktual.: 09.07.2005 16:58
Według ekspertów komisji uchwała obowiązuje podczas wszystkich przesłuchań tego świadka. Dokument ten posłowie przyjęli podczas ostatnich zeznań Danuty G.
Świadek, która jest współwłaścielką spółki paliwowej "Dansztof", powiedziała wtedy, że poseł SdPl zasiadał w radzie nadzorczej toruńskiej Elany. Spółka ta miała być - według niej - powiązania z mafią paliwową.
Zdaniem Celińskiego zeznania Gaszewskiej są niewiarygodne, a oskarżając inne osoby chce wybielić siebie. Przypomniał, że jest podejrzewana o wyłudzenie dużego kredytu.
Parlamentarzysta, który nie krył swego zdenerwowania powiedział, że posłowie - niedopuszczając go do przesłuchania G. - działają na korzyść struktur mafii paliwowej.
Komisję Celiński określił mianem kapturowej. Jej członkom zarzucił, że biorą udział w przestępczej działalności niszczenia struktur państwa polskiego. Dodał, że w ten sposób w Niemczech rodziły się ustroje przestępcze. Poseł ma nadzieję, że kiedyś niezależny sąd ustosunkuje się do działań komisji.
To wystąpienie oburzyło członków komisji. Romana Giertych powiedział, że oskarżenia Celińskiego są obraźliwe. Posłowie zwrócą się w związku z tym do komisji etyki poselskiej o ukaranie parlamentarzysty.
Celiński nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji o opuszczeniu prac komisji.