Celebryci mogą więcej
W razie wpadki z narkotykami czy zatargów z policją znane osoby są traktowane łagodniej niż zwykli śmiertelnicy - informuje "Rzeczpospolita".
08.12.2012 | aktual.: 10.12.2012 10:35
- Gwiazdom zawsze wolno było więcej. Przyzwyczailiśmy się do tego, że parkują samochody w niedozwolonych miejscach, jeśli zostają skrzywdzone, to ich prześladowcy są karani surowo, a kiedy same popełniają przestępstwo, jesteśmy skłonni przymknąć na to oko - mówi prof. Wiesław Godzic, medioznawca ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej.
Za posiadanie środków odurzających grozi do trzech lat więzienia, a gdy sprawa jest mniejszej wagi grzywna, ograniczenie wolności lub do roku więzienia. Ale praktyka pokazuje, że celebryci, którym przydarzy się incydent z narkotykami, traktowani są łagodnie.
- Od zawsze lepiej traktujemy tych, którzy są ładni, bogaci i zajmują wysoką pozycję w hierarchii społecznej. Sędzia też jest człowiekiem i nie zawsze jest w stanie oddzielić pracy od osobistych przekonań i upodobań - tłumaczy prof. Zbigniew Nęcki, psycholog społeczny.