Casting na grajków w metrze
Osoby zarabiające grając w podziemiach metra będą mieć nie lada problem. Właśnie trwają przesłuchania na "miejscówki" w nowojorskim metrze.
Projekt nosi nazwę "Muzyka pod Nowym Jorkiem", na pięciominutowe przesłuchania przyszło w środę 55 osób. Zgłosili się fleciści, mimowie, grający na garnkach, nieruchoma baletnica i inni - podaje tvn24.pl.
Zarząd poszukuje 20 osób oferując im miejsca w podziemnych korytarzach przez rok. Oficjalnie "praca" jest bezpłatna, jednak muzycy zarabiać będą na datkach od podróżnych. Codziennie jest ich około 4,3 miliona.
Nie o pieniądze chodzi
Jak opisuje tvn24.pl, Margarita Shamrakov gra na syntezatorze, pianinie oraz śpiewa, traktuje pracę w metrze jako szansę na zdobycie popularności.
- Trudno zyskać nowych fanów, a tu jest tylu ludzi - zauważa. Inni liczą przede wszystkim na dobry zarobek.
David Langlois jest jednym z najbardziej oryginalnych muzyków. Gra na przeróżnych sprzętach kuchennych i innych naczyniach m.in. garnkach, miskach i tarkach. - Mam to, co znalazłem po drodze, tarka do sera, garnek babci - opowiada dla tvn24.pl.
Wyniki castingu będą znane jeszcze w maju!