Cała firma śpiewa
Pracownicy szwedzkiej firmy Vattenfall,
jednego z największych dostawców energii w Polsce, dostali w
prezencie od pracodawcy płyty CD z piosenką pt. "Good Heat, Good
Electricity" ("Dobre ciepło, dobra elektryczność") - czytamy w
"Dzienniku Zachodnim".
05.12.2006 | aktual.: 05.12.2006 00:28
Chcemy wyśpiewać to, czym zajmujemy się na co dzień i jakie wartości wyznajemy. Mnie ta piosenka bardzo się podoba i też ją sobie podśpiewuję - przyznaje rzecznik Vattenfall Distribution, kiedyś Górnośląskiego Zakładu Elektroenergetycznego, Łukasz Zimnoch.
Piosenka otwiera każdorazowo spotkania menedżerów wszystkich spółek kapitałowych należących w Polsce do szwedzkiego koncernu energetycznego. Dzięki niej mamy poczuć się jak w rodzinie - dodaje rzecznik.
Teraz jednak hymn ma poruszyć także pracowników niższych szczebli i scalić całą załogę - pisze gazeta. Ostatnio zaprezentowano ją monterom i pracownikom technicznym w zakładzie w Chorzowie. Zamiast piosenki wolelibyśmy podwyżki - denerwuje się jeden z pracowników gliwickiego Vattenfalla.
Jak czytamy w "Dzienniku Zachodnim", piosenka jest dynamiczna, a teledysk nakręcono w elektrociepłowniach należących do koncernu, m.in. w warszawskim Kawęczynie. Wszyscy, którzy w nim wystąpili mają żółte kaski na głowach, są uśmiechnięci, zadowoleni i szczęśliwi. Na teledysku radośnie tańczy nawet prezes polskiego Vattenfalla Toumo Hatakka.
Bo od kierownika do prezesa nie ma u nas niezadowolonych - denerwuje się jeden z monterów. A my, zwyczajni pracownicy, nie mamy na stacjach nawet toalet. Musimy jeździć po stacjach benzynowych - mówi.
Gazeta przypomina, że 35 pracowników byłego GZE od trzech lat sądzi się z pracodawcą. Domagają się wypłaty należności za weekendowe dyżury. (PAP)