Były prezydent Tychów przed sądem
Przed Sądem Rejonowym w Tychach rozpoczął się proces byłego prezydenta Tychów Aleksandra G. oraz trojga byłych członków zarządu miasta: Czesława S., Anny K. i Barbary R.
Prokuratur odczytał dziś akt oskarżenia, w którym zarzucił oskarżonym niedopełnienie obowiązków i doprowadzenia do powstania szkody "w wielkich rozmiarach" w mieniu miasta Tychy. Z ustaleń śledztwa wynika, że w wyniku decyzji zarządu i prezydenta miasta mogło stracić kilka milionów złotych.
Zdaniem prokuratury, były zarząd miasta w zamian za zdewastowanie w latach 90. przez inwestycje gminne kilku prywatnych działek przyznał ich właścicielowi grunty zamienne. Zarząd wycenił je jako grunty rolne. Tymczasem zdaniem ówczesnej radczyni prawnej grunty te utraciły charakter rolny i z uwagi na bliskość trasy Katowice - Bielsko i strefy przemysłowej można się było spodziewać, że ich wartość w niedługim czasie wzrośnie.
W związku z tym miasto straciło prawie 126 tysięcy złotych.. Jak się potem okazało, straciło znacznie więcej, bo po trzech miesiącach nowy właściciel terenów sprzedał działki jednej ze spółek za ponad 4 mln zł. Na terenach tych powstał jeden z hipermarketów.
Zarzuty prokuratura dotyczą także zawyżonych kosztów umowy na prace projektowe szkół municypalnych oraz podpisania umowy z inwestorem zewnętrznym, mimo iż miasto dysponowało własnymi służbami. Zdaniem biegłych skorzystanie z miejskich służb zmniejszyłoby koszty o 50 procent.
Aleksandrowi G., Czesławowi S. i Annie K. grozi kara pozbawienia wolności od roku do 10 lat, natomiast Barbarze R. - od 3 do 5 lat.