Były orliki - teraz będą...
Premier chce budować obserwatoria astronomiczne jak Orliki. Opozycja kpi: to kolejna ułuda - czytamy w "Rzeczpospolitej".
01.04.2011 | aktual.: 01.04.2011 11:48
Wcześniej w opublikowanym na łamach "Gazety Wyborczej" programowych wystąpieniu premier zachęcał właśnie do budowy obserwatoriów. "W małych gminach upowszechnić chcemy tworzenie tak zwanych astrobaz, czyli niewielkich obserwatoriów nieba dostępnych dla wszystkich mieszkańców, ale skierowanych głównie do młodzieży" - napisał Tusk.
Rafał Chwedoruk, politolog z UW stwierdza jednak, że to jedynie zabieg marketingowy, obliczony na kampanię wyborczą. Jest także zdania, że lepiej, aby politycy zbadali rzeczywiste potrzeby, zanim ogłoszą nowy program albo twórczo rozwiną stary.
Pomysł nie jest jednak nowy. Tusk podchwycił go, gdy gościł w Kujawsko-Pomorskiem, gdzie realizowany jest pierwszy w Europie program budowy przyszkolnych obserwatoriów astronomicznych pod nazwą Astrobaza. Na początku był to program tylko lokalny.
Dr. Arkadiuszowi Olechowi z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie pomysł przyszkolnych obserwatoriów się podoba. - W ten sposób można jednocześnie edukować młodzież, popularyzować astronomię - bo przecież obserwatoria będą dostępne dla wszystkich - i stwarzać szanse na realne odkrycia naukowe - przekonuje.