PolskaByły agent oczyszcza Wałęsę

Były agent oczyszcza Wałęsę

Wszystko wskazuje na to, że dokumenty dotyczące współpracy Lecha Wałęsy z SB były fałszowane - ustaliła "Rzeczpospolita" po śledztwie w Polsce i Norwegii.

25.05.2005 | aktual.: 25.05.2005 08:02

Podrabianiem dokumentów obciążających lidera "Solidarności" zajmowała się kilkuosobowa specgrupa, powołana w centrali MSW. Przeprowadziła co najmniej dwie akcje - "Ambasador" oraz "Komitet".

Według "Rz" pierwsza polegała na wysyłaniu do ambasady norweskiej w Warszawie spreparowanych dokumentów świadczących, że Wałęsa był tajnym agentem SB. W ramach drugiej przesyłano fałszywki do Komitetu Noblowskiego w Oslo.

"Rz" przeszukała archiwa w Polsce i Norwegii. Bezskutecznie. Były ambasador Kare Daehlen przyznaje jednak w rozmowie z "Rz": Pamiętam, że na początku lat 80. wciąż dostawaliśmy anonimowe dokumenty. Podchodziliśmy do nich bardzo ostrożnie.

Według ustaleń "Rz" jest jeszcze jedno źródło, które może przechowywać fałszywki na Wałęsę. To Komitet Noblowski w Oslo. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)