Byk "wykastrował" matadora
Jeśli hiszpański matador Fernando Cruz będzie jeszcze mógł zostać ojcem, to tylko dzięki lekarzom, którzy zajęli się nim zaraz po tym, gdy byk dźgnął go rogiem w krocze na arenie w Walencji.
14.03.2007 18:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
25-letni Cruz dochodzi do siebie w szpitalu po korridzie, podczas której byk najpierw trafił go rogami w biodro i przewrócił, a następnie zaatakował leżącego, raniąc mu genitalia.
Środowa prasa hiszpańska zamieszcza obszerne informacje o dwugodzinnej operacji, której musiał się poddać pechowy matador. Stacje telewizyjne nadają film z walki, w której zwycięzcą okazał się byk.
Cruz z łoża boleści zapowiedział, że za mniej więcej trzy tygodnie znów wyjdzie na arenę, by zmierzyć się z kolejnym bykiem.