Bułka z szynką wchodzi do Brukseli
Producenci wędlin, piekarnie, sklepy
spożywcze, bary i restauracje, żeby funkcjonować na rynku po
akcesji, muszą dostosować się do unijnych wymogów - pisze "Gazeta
Prawna".
30.04.2004 | aktual.: 30.04.2004 06:44
Dziennik podkreśla jednocześnie, że większość firm ten proces ma już za sobą, ale dla innych on się dopiero zacznie. "Wszystko wskazuje na to, że czarne scenariusze o masowym zamykaniu polskich firm nie sprawdzą się" - zaznacza "Gazeta Prawna".
Dla polskich firm z branży żywnościowej proces dostosowania się do unijnych standardów rozpoczął się przed kilkoma laty wraz z przyjęciem ustawy o warunkach zdrowotnych żywności i żywienia. Unijne normy były wdrażane stopniowo, przedsiębiorcy mieli czas, aby móc się do nich dostosować - podkreśla "Gazeta |Prawna".
Dziennik dodaje, że zdecydowanie najwięcej problemów z przystosowaniem się do unijnych standardów miała branża mięsna i mleczna, dla której przewidziano bardzo surowe normy weterynaryjne. (PAP)
Więcej: rel="nofollow">Gazeta Prawna - Nasza bułka z szynką wchodzi do BrukseliGazeta Prawna - Nasza bułka z szynką wchodzi do Brukseli