Bułgaria: Protestacyjny pokaz mody
Bułgarzy demonstrują wyraźne zniecierpliwienie z powodu konieczności posiadania wiz przy podróżach do krajów zachodnioeuropejskich. We wtorek było to powodem niekonwencjonalnej demonstracji przed ambasadą Francji.
07.11.2000 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Modelki w kreacjach typu haute couture, muzyka i szampan - wszystko to pojawiło się przed budynkiem francuskiej ambasady na znak protestu przeciw perspektywie pozostawienia Bułgarii na liście krajów, których obywatele muszą uzyskać wizę jadąc do krajów Unii Europejskiej. Oczekuje się bowiem, że taką właśnie decyzję podejmą pod koniec tego miesiąca ministrowie spraw wewnętrznych i sprawiedliwości "pietnastki".
Ljuben Diłow-syn, lider i ideolog niekonwencjonalnego, szybko zyskującego na popularności Ruchu Giergiowden, oznajmił, że pierwszy w historii protestacyjny pokaz mody ma uświadomić, że Bułgaria nie musi kojarzyć się jedynie z handlarzami od samochodowych gruchotów, gangsterami, prostytutkami i spasionymi urzędnikami odkładającymi z diet na wyjazdy zagraniczne.
Według Giergiowden, ta forma protestu jest znacznie lepsza od zapowiedzi wystąpienia Bułgarii z Paktu Stabilizacji Bałkanów, jeżeli Unia Europejska utrzyma obowiązek wizowy. (aka)