Budżet miasta zadołuje
"Gazeta Wyborcza" pisze, że przez działalność władz Inowrocławia miasto zamiast zarobić duże pieniądze na składowaniu ropy należącej do PKN Orlen straciło 140 tysięcy złotych.
26.08.2003 | aktual.: 26.08.2003 07:24
Największy polski koncern naftowy poszukiwał miejsca do przechowania dużej ilości ropy naftowej. Udostępniły je Inowrocławskie Kopalnie Soli, ale żeby przyjąć ropę musiały się pozbyć składowanej w swoich zbiornikach solanki. Ją z kolei mogła przejąć miejscowa firma Soda Mątwy SA, która również miała zbiorniki, ale wypełnione wapnem.
Na jego wywóz firma ogłasza przetarg. Startuje w nim właściciel firmy Eko-Wapno-Bis, która co prawda nie ma zbiorników, do których mogłaby wywieźć wapno, ale właściciel zna prezydenta Inowrocławia Marcina Wnuka - dziś posła SLD. Firma wie także, że miasto Inowrocław ma dwa puste zbiorniki, które służą do składowania miejskich brudów i dlatego proponuje prezydentowi Wnukowi, żeby miasto - za darmo - wzięło wapno. Miasto się zgadza, dzięki czemu Eko-Wapno-Bis wygrywa przetarg na utylizację wapna.
Na jego wywiezieniu zarabia 750 tysięcy złotych. Miasto nie zyskuje nic, za to ma płacić 140 tysięcy biegłemu, bo po wsypaniu wapna trzeba zamówić nowy projekt zbiornika. Nowe prawicowe władze Inowrocławia zawiadomiły o całej sprawie Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Okazało się, że biegły który ma otrzymać od miasta pieniądze za nowy projekt wcześniej pozytywnie zaopiniował decyzję o przekazaniu miejskich zbiorników koledze prezydenta miasta.