Buble do pływania
Pływające smoki, nadmuchiwane kółka,
poduszeczki zakładane na ramiona, kolorowe materace oraz inne
gadżety, których pełno w sklepach, mogą być śmiertelnie
niebezpieczne dla kąpiących się dzieci, ostrzega "Express
Ilustrowany".
13.07.2005 | aktual.: 13.07.2005 07:11
Ratownicy Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego zalecają używanie ich tylko w brodzikach. I to wyłącznie pod kontrolą dorosłych!
- Ostrzegam przed nadmuchiwanymi poduszeczkami. Maluchowi często zsuwają się one do łokci i gdy chce podnieść ręce do góry, to jego głowa znajdzie się pod wodą,mówi prezes zgiersko-łęczyckiego WOPR- u Stanisław Ochota. W marketach są i inne niebezpieczne zabawki, np. kółka z otworkami na nóżki, które sprawiają, że w razie wywrotki dziecko znajdzie się pod wodą i nie będzie mogło wydostać się na powierzchnię.
Groźne są też nadmuchiwane jednokomorowe kamizelki i pontony, wykonane ze słabej folii. -_ Te gadżety nie są sprzętem ratowniczym i nie należy dzieciom pozwalać korzystać z nich na głębokiej wodzie,_ dodaje Andrzej Biskupski, ratownik WOPR na łódzkich Stawach Stefańskiego.
Wodne gadżety kosztują od trzech do kilkunastu złotych. Większość z nich wyprodukowano w Chinach. W łódzkim Wojewódzkim Inspektoracie Inspekcji Handlowej poinformowano "Express Ilustrowany", że w ostatnim czasie nie było przypadków zakwestionowania wodnych zabawek. Jednak ich producent musi dołączać do nich ostrzeżenie, że mogą być używane tylko w obecności dorosłych, dokładnie określić ich przeznaczenie oraz wiek dziecka, które może z nich korzystać.
Gazeta sprawdziła że w łódzkich sklepach na zabawkach takie ostrzeżenia były. Czy to oznacza, że wszystko jest w porządku? - Niezupełnie, ponieważ korzystanie z takich zabawek jest gorsze niż kąpiel bez żadnych gadżetów. Dlaczego? Bo one sprawiają, że rodzice są spokojniejsi i nie przyglądają się swym pociechom. A tymczasem to tylko pozory bezpieczeństwa, twierdzi prezes Ochota. (PAP)