Brytyjska obława na terrorystów

"Ludzie ci zostali aresztowani w związku z podejrzeniem, że są oni wmieszani w zlecanie, przygotowywanie lub nakłanianie do aktów terrorystycznych" - napisano w oświadczeniu policji. Policja podkreśliła, że akcja była "z góry zaplanowana" i zaznaczyła, że przeszukiwania trwają nadal, a ich pełne zakończenie potrwa jeszcze "jakiś czas".

Aresztowań dokonano w północno-zachodnim Londynie, w Luton w podlondyńskim hrabstwie Hartfordshire, w hrabstwie Bedfordshire, również niedaleko Londynu, a także w Blackburn w hrabstwie Lancashire w północno-zachodniej Anglii.

Podejrzani, wszyscy w wieku dwudziestukilku oraz trzydziestukilku lat, zostaną przywiezieni do londyńskiej komendy głównej policji, gdzie będą przesłuchiwani przez oficerów specjalizujących się w działaniach antyterrorystycznych - zapowiedziano. Policja odmówiła podania narodowości aresztowanych.

Wcześniej w ostatnich dwóch dniach władze brytyjskie odrzuciły żądania ogłoszenia w Wielkiej Brytanii podwyższonego alertu, podobnie jak uczyniły to władze Stanów Zjednoczonych w reakcji na ostrzeżenia, że zamachowcy z Al-Kaidy mogą ponownie uderzyć w Stany Zjednoczone.

Władze brytyjskie uznały, iż nie ma bezpośredniego zagrożenia, choć wg prasy brytyjskiej plany ataków terrorystycznych odkryte ostatnio w Pakistanie dotyczyły również Wielkiej Brytanii.

W nocy z wtorku na środę, po podaniu informacji o antyterrorystycznej obławie i aresztowaniach podejrzanej trzynastki, rzecznik policji brytyjskiej odmówił podania informacji, czy istnieją jakieś powiązania między informacjami wywiadowczymi uzyskanymi w Pakistanie a obławą. Komunikat policyjny podaje jednak ogólnie, że operacja "opierała się na wiadomościach wywiadowczych".